Znamy ją głównie jako żonę marszałka, ale nie wiemy, że jako działaczka niepodległościowa przemycała broń, dynamit, brała udział w zamachach bombowych i w akcjach militarnych. Wieść głosi, że podobno to właśnie ona przekonała Józefa Piłsudskiego, by podpisał dekret o ordynacji wyborczej (przyznający również prawa wyborcze kobietom).